poniedziałek

poniedziałek
Marek Górynowicz

jak co roku jest zima
z deficytem śniegu
i ostatnim pożegnaniem
kilku przyjaciół

pamiętnik dławi się
od markotnych słów
szczerych wspomnień

poświąteczne nieporządki
przekładam na umowne jutro
mój elektrokardiogram
na wczoraj

dokucza mi myśl
że nigdy nie miałem psa