Pożegnanie dnia

Marcin-Jodlowski poetaPożegnanie dnia
Marian Jedlecki

Maleńka marina w Międzywodziu
woda ciemna aż do dna
słońce zachodzi na dyskretnej linie
ciągnie wodą sprawy dnia

ściemniały wikliny w odchyleniu
pełne wilgoci chcą już snu
w odbiciu wody nie tańczą ich cienie
przy pirsie senne żagle
spać – spać – spać

żaglówki masztem pokłon oddają
może dzień zegnają
może mnie?
muska burty drobna fala
jak skrzydłem ptak uśpiony
po przygodę z nowym dniem wypłyną
dając radość nową
ruchem żagli ujarzmionych wiatrem