przebłysk istoty istnienia
Janusz Strugała
gdzieś tam za progiem
zanucę tę melodię
kiedy moja dusza
zawinie do portu
to co widzę jest lęku
poniechaniem
bezwolnie niechętnie
w zawiesinie nocy
oddam się dziwnej misji
symfonią zdarzeń
magmą niedokończonych uczuć
adoracją kosmosu
i niezrozumiałej nieskończoności
poznam energię sensu
wypiję kielich dobrej fortuny
pozbieram metafory
i podziękuję ci słońce
za ten przebłysk istoty istnienia