Poobijana od jego ciosów
zniewolona nie ma włosów
pognębiona nie ma piersi
ani ziemskiej przyszłości
tylko cierpienie choroba
udręczenie zgon grób żałoba
ufa Bogu co do wieczności
wierzy Jego oceanowi miłości
ile jeszcze żalu można znieść
ile bólu w sercu przejść
ot taki obraz zadumanej
melancholii jesiennej