Rozstanie
Jolanta Bannach
Tak dużo wymodliłaś Mamo
Twoja uroda jest we mnie
Wraz z sercem i dłońmi
Mało opowiadałaś o sobie
Wojna zamknęła Twoje usta
Czuję Twoją obecność
Pamięcią Twojej choroby
Przezroczystej skóry
W którą bałam się wbić igłę
Pojednana z bólem uśmiechałaś się
W krzyżu Jezusa był znak Twojego cierpienia
Dziękuje Ci Mamo za bezmiar miłości
Tęskniąc tulę Cię w ramionach
Naszego przyszłego spotkania
Siądziemy w ogrodzie
I będziemy rozmawiały bez końca
Przyjmiemy uśmiech Boga