Sklep na Starym Mieście
Janusz Strugała
Znalazłem mały sklepik, gdzieś na starym mieście
za ladą starsza pani, opowiem to wreszcie
Dzisiaj nie pamiętam co tam kupić chciałem
zajęła tak mnie rozmową, że już tam nie pamiętałem
Chciała mi sprzedać paciorki swej wiary
by kochać ludzi, bez obaw, bez miary
Spod lady wyjęła słowa piosenki
miałem dopisać harmonię i melodii dźwięki
Zostałem tam chwilę, prośbą poruszony
spytałem starszą panią czy ma coś na sny niedokończone
Prosiłem o katalog, spytałem o cenę
nie miała na półce, ten rok miałem bezsenny
Wróciłem później do tego sklepu
życzeniami tej pani i rolą przejęty
z trudem trafiłem z nutami pod pachą
do drzwi zapukałem, sklep był zamknięty…