Słońca nie ma ale wody nadal płyną
Zygmunt Jan Prusiński
Moto: – Poświęcając się Literaturze – poezji,
nie żyłem dostatnio, ale (świńskie ogony) są smaczne!
Nie bez kozery wspominam świńskie ogony
jako pierwowzór uczciwości – zresztą
za szynką nie przepadałem wolałem podroby
żyłem jako to mieszczuch nawet na pokaz
nie mając samochodów bo i po co –
zresztą czy stać z pisania wierszy na auto?
W przyrodzie się przeglądałem – w przyrodzie
poznawałem kobiety i te słuszne i mniej
ciekawe na wskroś udające iż nimi są
bez pożytku na słońce – więc żyłem z cieniami
i słusznie takie mi się należały za karę
za naiwność trzeba płacić życiem…!
Dziś przede mną drogi puste
obnażam się niczym na piasku
w Świdrach Wielkich – jam nie doszły
romantyk z kryształowego sadu…
5.10.2020 – Ustka
Poniedziałek 10:36
Wiersz z książki “Przeszedłem tę przełęcz”