Słowianka w brzezinowym lesie
Zygmunt Jan Prusiński
(mojej przyjaciółce Kseni Sidelnikovakowej)
Otwieram ci książkę o lesie.
Brzeziny otwarte swoją szczerością,
jakby się uśmiechały do ciebie.
Chodź Kseniu, tam trawy głębokie,
otworzę strony o miłości
posłuchasz kilka strof,
niech się kłębi i w wirach nocnych
nasz sen nagi do świtu –
umiejętnie zagram hymn w twoim ciele.
– Gołąbka pokoju wypuszczę między udami,
niech lot ma długi, do ostatniej strony książki!
28.09.2010 – Ustka
Wtorek 10:33
Wiersz z książki „Niebieski blues”