sny wplątane w jawę
Danuta Gościńska
Nie ma łagodniejszego przejścia
ze snu w jawę.
To wina naszej czujności,
sami rwiemy się do dzwonka telefonu.
Budzi nas w nocy i wczesnym rankiem
i wiemy jaki dziś dzień.
Nastaje dlatego nowy dzień.
Migotają nam strzępki,
nie dokończonych snów
i zapalają się w mózgu jak błędne ogniki.
Żyjemy podwójnie ciałem i myślą,co było
i jak to się skończyło.
Złożyć ich się nie da więc często nasze sny,
pozostają ulotną zagadką nie spełnionym
pragnieniem między jawą a snem.