Sonet dla Anny
Maciej Jackiewicz
Chciałbym na chwilę teraz zebrać rosę poranną
aby z kropli deszczu nanizać korale
i pokazać ocean gdzie błękitne fale
wiary i nadziei by szumiały cichutko Tobie Anno
A na kolorowej polanie obdarować dziewanną
bym mógł wręczyć pachnącą i już tak stale
pragnę żeby zawsze było lato i jak w skale
wykute było błękitne niebo tylko dla Ciebie Anno
Tak chciałbym wziąć dzisiaj Cię w ramiona
nie wypuścić już tego co przepadło przed laty
Anno to dla Ciebie świeci z gwiazd korona
Przy Tobie nawet w łachmanach jestem bogaty
radośnie zapisana sztambucha nowa strona
niech w nim słowa przemienią się dziś w kwiaty