Stracone złudzenia

Stracone złudzenia
Bronisława Góralczyk

Słońce w oczy świeci jak lampa błyskowa;
czas polskiej jesieni znów złotem się mieni
i liście dwubarwne mi wrzuca do sieni,
gdzie rycerz mój czarny przed nocą się schował.

Przyjechał na koniu ów rycerz jesienny,
w kubraku porwanym przez wiatry i deszcze,
co zdążył zniewolić i uwieść mnie jeszcze,
żegnając się rankiem całusem płomiennym.

Odszedł gdzieś w nieznane kochanek ubogi,
zostawiwszy smutek po niecnym pobycie
i kurz, co się wznosił wzdłuż rowu i drogi,

jakby chciał mi przykryć moje marne życie,
bym już nie cierpiała i nie czuła trwogi,
kiedy znów się zbudzę samotna o świcie.

Gliwice 05.10.2021 r.