Tam bywałem tylko dla polskiej kultury
Zygmunt Jan Prusiński
Kocham poezję.
Zawsze mogłem jej zaufać,
to nie kobieta która kłamie lub zdradza.
Wiersz nie może być nieprawdziwy,
wiersz zawsze pożąda o sobie prawdę.
Pamiętam wieczór autorski Urszuli Kozioł,
pamiętam wieczór Wisławy Szymborskiej,
pamiętam wieczór Andrzeja Kuśniewicza,
pamiętam wieczór Jana Szczepańskiego,
pamiętam wieczór Adama Michnika.
Wtedy byłem spragniony Polski,
dlatego tam szedłem z sercem nadziei.
Chciałem usłyszeć czy światło i światłość
iskrzy w nowym odblasku poza granicą tyranii.
Nie wiedziałem tylko że ci zaproszeni z kraju,
w swych życiorysach byli ukrytymi komunistami.
7.10.2007 – Ustka
Wiersz z książki “Kraj Herberta”