Zygmunt Jan Prusiński
TE USTA, TE PIERSI, TE WIATRAKI
Barbarze Pilarskiej
Tylko niebo nic nie wie o tym,
że w kochaniu jest muzyka – blues.
Niech orły uniosą nowinę
i miłość przeniosą wyżej. –
Zatrzymamy czas w pocałunkach
do samego szczytu w górach.
Barbaro w letniej osłonie
wtul we mnie ciepło kobiety.
Rozbudzę drzewa i krzewy –
zewsząd siły witalne zakwitną.
Wyrośniesz mi nagą Boginią
w szeleście słów szlachetnych.
I w czerwcu będę cię kochał
starannie układał sadzonki w tobie.
Wczorajsza wiadomość taka słodka…
Wiersz z książki “Sen miłości”