to jest zbędne
Marek Górynowicz
w naszym śnie mruczą koty
mędrcy siedzą między wersami
matki tulą dzieci
do snu
zaraz będzie północ
ten z Bielska do Gdyni pojechał w drugą stronę
samotni podróżują w ostatnim wagonie
czytają porzucone książki
noc jest na sprzedaż
z torbą pełną gwiazd
i sentymentalnych wspomnień
w staroświeckiej sypialni
jak mówisz