U źródła sentymentu
Janusz Strugała
majętne to niebo inaczej
grawitacji posłuszne
tożsame z kosmosem
kołysze na falach smutne kredo
nie okaleczy oczu ni duszy
złoceniem się pyszy
buzuje w pamięci obraz namiętny
twe oczy miłością parzące
twe ręce gorące rozmiłowaniem
słowa węzłami uczuć spowite
żarliwie szeptane
zaczekam na ciebie
bezszelestnym sekretem
u źródła sentymentu
spowiję ciało
kroplami afektu zwilżę
palcami nagości wypieszczę
utonę z szalonym dreszczem