Ulica Nowy Świat
Czesław Paweł Pobiedziński
Wiele czekamy lat
Na ulicy Nowy Świat
Albo przy innej drodze
Aż przyjdzie jakiś czarodziej
I nam odmieni życie
A my na nieba suficie
Gwiazdę jakąś obierzem
Lub zodiakalne zwierze
I niech świat cały płonie
A tam na nieboskłonie
Ta jedna, życzliwa mruga
I życie jak baśń długa
Wstęgą się piękną układa.
Obok nas chaos, gromada
Ludzi, gdzieś biegnie, krzyczą
Zmartwienia, nieszczęścia ćwiczą
A my tuż, tuż obok
Błękitny, pogodny obłok
Nas nic nie martwi, nie mierzi
My nie musimy być pierwsi
Ani nawet czwarci
Niech innych wszyscy czarci
Niech diabli wszystko biorą
My wieczorową porą
Z ulicy Nowy Świat
Tak jak za dawnych lat
Spojrzymy tam w kąt nieba
I wiemy, kiedy trzeba
Mamy cię jedną, własną
Nawet gdy inne zgasną
Światła nam swego daj i trwaj!