W oczach masz błękit

W oczach masz błękit
Janusz Strugała

bezmiarem smutku spływają oczy
lęki mrożą próżne strofy
szarawe dni łypią jak hiena
śladami stóp
wloką się epizody
gasnącego żywota
bywa, że niebo pomaga
odwiedza
lepi pierogi nadziewa je ciszą
wsiąka refleksją i tajemnicą
na nic zadumanie
szukanie odpowiedzi
dziś szukam rąk twoich
są jak ukojenie i pociecha
w oczach masz błękit
on mnie urzeka
zanim wyruszę tam skąd nie wrócę
pragnę usłyszeć
znów z tobą jestem
nim zgaśnie światło
słońca i życia