Wbrew woli
Bronisława Góralczyk
Już mi niosą sukienkę przedślubną…
Ale po co? Ja nie chcę! Ratunku!
Z moim pechem i dolą mą zgubną,
a i z drogą bez map i kierunków.
Dziwny wieczór panieński się kroi;
bez radości i woli zamęścia…
Kto przyszłości jak ognia się boi,
temu wróżą pokłady nieszczęścia.
Jam niemłoda, lecz stara już zgoła,
a pan młody, przystojny jak Delon…
więc w tę pędy wybiegam z kościoła;
po mnie – tylko kapelusz i welon…
Gliwice 03.02.2023 r.