Wena będzie z wami
Janusz Strugała
nielotne myśli gdzieś zatajone
rysują melodią to co będzie
bezsilnie je rozumem nie otacza
chłoszcze się i nawraca
freski na ścianie przemijania
dręczą tajemnicą
orkiestra wciąż gra
pakowanie tobołów bez sensu
zostaw je tu
poproś ją by była blisko
będzie odtrutką
słodkim winem
wspinaj się tam po łodygach łaski
wena będzie z wami
zbilansujesz swój czas
w metaforach
słowami