widowisko

widowisko
Jarosław Pasztuła

po parapetach wystukuje deszcz
kilkanaście kropel przez kilka lat

tłucze jak w dzbanki wiatrem o firanki
od czasu do czasu czasem puka

w karmniku stadko gwiazd to Sikory co dnia
tłuką dziobem w okno prosząc o ziarno

głodne brzuszki nie dbają o talię
bo są jakie są okrągłe kulki

obrazy przed oczami
bohaterów pełen park cyrk gwar o poranku