Podaj mi rękę
jesienny przyjacielu.
Napełnię Ci twoje,
chore serce marzeniem.
W rozpaczy i radości,
znajdziesz drogę
do naszych wrzosów.
Tam czekać będę,
na miłość w szeptach wiatru.
W pieśni naszej sosny,
i spojrzeniu gwiazdy.
Jak wrzosy pani jesieni przekwitną,
staniesz w progu.
Powitam Cię śpiewem ust,
i uśmiechem serca.
W ramionach zamknę
niepokorne marzenia.
Smutek samotnych nocy
i twego i mego cierpienia.