Wybudziłaś codzienność
Janusz Strugała
daremnie szukam na niebie
choćby śladów prawdy
tej nieskończonej kosmicznej
czymże jest wieczność
niemą tajemnicą
dziwną energii fraszką
dla ograniczonych ziemskich bytów
mrużysz oczy błagalnie prosisz
dajesz spokój sercu i duszy
szepczesz wróć do mnie
na cóż ci koszmarne myśli
dotykasz mnie koszmar mija
wybudziłaś codzienność
zmyłaś to jak makijaż
tonę w twoich ramionach