Zagubieni w labiryncie życia
błąkamy się krętymi ścieżkami
szukając drogi powrotu
która ukrywa się przed nami
zawikłani w lepką umysłu pajęczynę
poddajemy się – idąc jak skazańcy
na ostrą losu gilotynę
zwalniając – przestajemy się spieszyć
brniemy coraz bardziej w nieznane
niech los który nas na nią skazał
naszą zgubą się cieszy