Spacerują aleją klonów
które wyścieliły liśćmi
niebieskie przestrzenie
Pod rękę oboje radośni
swoje spojrzenia łapią
całusami drogę umilają
Nawet nie wiedzieli
że całkiem przemokli
choć w deszczu tańczyli
Cóż więcej powiedzieć
zniknęli za zakrętem
otuleni miłości sercem