Zapominamy
Janusz Strugała
bezcielesne prawdy bez rękopisu
swatają się bezdusznie zwyczajowo
ogień świecy kołysze wachlarzem słów
chomąto ściśnięte
nie wyzwolisz się
ślepota błogosławiona
nie usłyszysz klątw
to co nazywasz światem
jest projekcją
duchotą dni i nocy
wyrachowanym planem
światło w tunelu mrzonką
mówią ciesz się chwilą
zaufaj miłości
twojego wołania nikt tam nie usłyszy
wyzwalamy się dotykiem intymnie
zmysły biorą górę
zapominamy o wszystkim