Niebo w stawie zielonkawym tonie
szum wiatru za wzgórzem ginie
w parku arkadowym mostkiem
przebiegła wiewiórka ukradkiem
Skrzydła moczą barwne kaczki
po trawie chodzą biedroneczki
w fioletowych piórach pawie
a żaby rechoczą żarliwie
Dzika róża rozsypała płatki
urzekają niebieskie bławatki
puchate kule dymem kopcą
liście akacji o miłości szepcą
Nad bajecznym stawu brzegiem
siedzą oboje płonąc ogniem
nic nie mówią do siebie
anielsko zapatrzeni w sobie