zielono czarna chwila
Marek Górynowicz
przyjechałaś fokusem w kolorze straży pożarnej
ktoś się śmieje że znasz tylko połowę liter
nie masz snów i nie liczysz swoich lat
w drodze zapinasz pasy tylko pasażerom
Twoje cierpkie wizje zna tylko proboszcz
on jedyny w ciebie wierzy
nie stracił wiary gdy mówiłaś mu o Bogu
wtedy na chwilę zgasło światło
za zakrętem zawsze czeka anioł
to taki podróżnik jak mówisz na gapę
wieczny tułacz opiekun
bierny w swojej miłości do kobiet
za ostatnią chmurą będzie mała wieś
czerwcowe łąki domek i zielony płot
czarny kot przebiegnie drogę
pierwszy i ostatni raz w Twoim życiu