Zima
Helena Krystyna Szymko
Pojawiła się nagle –
sypnęła puchem bieli
białym całunem otuliła ziemię
przystroiła drzewa w puszyste korony
maluje na szybach misterne wzory
szaleje dmucha mroźnym powiewem
wszystkich wokół raczy –
wichury śpiewem