Gdybyż to trwało ciągle
to zaplątanie we mnie
szukające blasku miłości
gdybyż wiecznością była
piramida radości która jest na mojej twarzy
i która nie jest niestety wieczna
nie rozumiem dlaczego nie trwają
zawsze te motylki w twoim brzuchu
oczekujące na morze błogosławieństw
a oczekiwanie tkwi od lat
długie –
przekupiłbym twojego Boga
bu uczcił wierność dla ciebie i dla mnie
nie czyniących miłość
lecz kochających siebie
motywacją bez autoagresji