Znasz mnie
Janusz Strugała
Gdy kogoś mi brak wołam twoje imię.
Zakłamani ludzie zakłamany świat.
Wędrówka jest krótka, raz ciekawa,
później makabryczna.
Codzienność jak narkotyk,
wciągam w nią bezsilne uczucia.
Ty wciąż za woalką mirabelek
i spokojnego oddechu.
Ziemia nie godzi się na nasze scenariusze.
Utoną w jednym pokoleniu,
tak jakby wyblakły atramenty i tusze.
Znasz mnie, kpiarza.
Wszystko zamienię w anegdotę.
Azaliż myśli o końcu wciąż pokutne.
Drzewa i łąki, morskie fale i niebo…
Wielkie dla was dzięki, dla was
mej gitary dźwięki.
Zatem nic nie ma znaczenia,
jedynie początek i koniec przytulenia.
Dlatego wołam Twoje imię.
Tak na wszelki wypadek, jeśli błądzisz…