Zostań proszę
Janusz Strugała
tyle jeszcze prawd ukrywanych
tyle rzek niepoznanych
usiadłem nagi przy brzegu
zrzuciłem życia smutki bez adresu
tyle niewyraźnych snów
tyle drzwi nieotwartych
byłem bezbronny
a ty odchodzisz
tyle pokory popłynęło z falą
tyle bezwiednych myśli
jak żebrak błagałem
zostań chwilę nie krzywdź
tyle buty szło w niepamięć
tyle łaski dałeś Panie
ja uczuciami rozkołysany
błagam cię o pojednanie
tyle wyznań spojrzeń w nicość
tyle marzeń nierealnych
dajesz sygnał gnany wiatrem
idziesz w niebyt zaćmą nocy toniesz
tyle wiary i nadziei
tyle żaru w twoich oczach
jak mam ruszyć dalej
więc cię proszę zostań… Słońce