A ta dama jak z obrazu

A ta dama jak z obrazu
Zygmunt Jan Prusiński

Ewie Włosińskiej

W tym uroku i trawy się cieszą i pobliskie drzewa.

Kokietka z ciebie jak złoty liść klonu w październiku,
zmusza by podnieść z ziemi i schować do książki.

Widzę w tobie jaskrawość soczystej brzoskwini,
smakuję twoje ciało na odległość w wierszu.

Pozwól Ewo nacieszyć się młodym brzezinom,
że jestem tam gościem ze swoimi lirykami.

Opowiadam w nich o miłości niespełnionej –
zrywają się pajęczyny i mgła opada gęsta.

Swobodna bądź w zbliżeniu ze mną.,
jestem płochliwy jak biały motyl na śniegu.

10.10.2010 – Ustka
Niedziela 9:46

Wiersz z książki „Niebieski blues”