anioły nie mieszkają w Bieszczadach

anioły nie mieszkają w Bieszczadach
Jarosław Pasztuła

anioły
nie mieszkają w Bieszczadach
nie przesiadują w lasach
w kapliczkach przydrożnych
na cmentarzach ani w tawernach

mieszkają
pomiędzy dziećmi Boga
za dnia w nocy między snami

wiem to po sobie
dbali o mnie w chorobie
pomogli w biedzie gdy brak forsy
jeden pożyczył sto złotych

trzy wesołe goszczą w małym pokoju
może dlatego że dzieci ich się nie boją

anioł
pomału z żalem się skradał
jednego widziałem u sąsiada
gdy się ten ze światem żegnał

przymierzał koszulę wybierał krawat
dbał o wystrój w ostatnią drogę
na pewno będzie dobrze

lecz nie tu na padole
śmiech miesza się z mozołem

jeden anioł nad lasem bez okrycia
dosłownie z ramion wyrastały pióra

ostrzegał przed złem
przed niemoralnym światem

zobaczyć mi pisany obraz Nieba
dwie niebieskie planety
tarczę pokrytą znakami

planety wirowały każda w inną stronę
tarcza w bezruchu zamarła

z uprzejmością z szacunkiem do rebusów
nic z tej wizji nie odczytałem

to nie sen
anioły do zabawy porwały
całe miasta wsie
anioły w moim domu porywają do tańca
największego smutasa
czyli mnie

ach te niebieszczadzkie anioły
bratają się ze światem dobrych ludzi
nie tylko w okolicach Ustrzyk
z Bieszczad znam Siczkę
choć na anioła nie wygląda