BĄDŹ…

BĄDŹ…
Kazimierz Surzyn

obok mnie o każdej
porze dnia i nocy
nie na chwilę
nie tylko wtedy kiedy
masz gorsze dni
bądź moją przygodą
ty – w roli głównej
najśmielej

z tobą skarbie umiem
rozmawiać o wszystkim
patrzę ci w oczy
w odcieniach natchnienia
śmiejąc się nawet wtedy
gdy łzy źrenice zalewają
bo życie i takie tam

serce mi kołysz w czułości
dotykaj myśli
stój blisko duszy
pocałunkami czaruj
zatracaj się w moich
ramionach wolności
i skrzydłami wieczności otul
adorowaniem