Archiwum kategorii: Kazimierz Surzyn

MÓJ BOŻE

MÓJ BOŻE
Kazimierz Surzyn

dziękuję szczerze i pokornie
za liczne dary które mi dałeś
za życie za małżonki poznanie
za dzieci owoc naszej miłości

za rodziców co dom pielęgnowali
aby na stole nie zabrakło chleba
umiłowanie do Ciebie mi wpajali
nakazywali szanować Ojczyznę

za pięknych na mych drogach ludzi
za czynienie dobra i szukanie prawdy
za łaskę która do wybaczenia budzi
za świata przyrodnicze osobliwości

KRUSZYNA

KRUSZYNA
Kazimierz Surzyn

bezpieczna spojrzeniami
ustami co pieszczą
palców opuszkami
snem zmorzona
w miłościwe serce
matki wtulona

a Ona patrzy zakochana
bezgranicznie oddana

POCAŁUNKI

POCAŁUNKI
Kazimierz Surzyn

Pocałunek w usta rzewny
o wielkiej miłości świadczy
w czoło o bezpieczeństwie
i pragnieniu stałym kochanej

W policzek powiada dobitnie
o dotkliwym braku ukochanej
w nos że mężczyzna szczerze
wierzy w swoją wybrankę

Pocałunek w rękę zaświadcza
o bardzo dużym szacunku
w szyję o wielkiej namiętności
tożsamej z gracją spełnienia

Uwielbiam to piękne uczucie
kiedy o głupoty sprzeczanie
zamykam tkliwym pocałunkiem
takim że czuję go całym sercem

A dreszcze delikatnie rozłożone
po powierzchni mojego ciała
koją stres aż nerwy znikają
pocałunki tyle dobrego nam dają

CHWILĄ NA ZAWSZE

CHWILĄ NA ZAWSZE
Kazimierz Surzyn

Wystarczyły dwie nasze iskierki
rozpalone kuszącym spojrzeniem
jak jeden tik tak zegara króciutkim

Usta piernikowe wbite w żądze
muśnięcie wokół ucha odlotowe
i serce wylatujące z orbity doznań

Dniem działania skrzydłami aniołów
siódme niebo zmysłowe nocami
a rano wstajemy ubrani gwiazdami

NIEZAWISŁA

NIEZAWISŁA
Kazimierz Surzyn

rany
uświęcone makami
o POLSKO
jesteś byłaś i będziesz
piastowską ziemią
NASZĄ ZIEMIĄ

wolności nie oddamy
kutej przez POKOLENIA
kłaniać się nie będziemy
europejskim salonom

my wiemy
co dla nas najlepsze
w ukochanym
DOMU NASZYM
rządzimy sami

TWOJE POCAŁUNKI

TWOJE POCAŁUNKI
Kazimierz Surzyn

Gdy me nabrzmiałe usta pieścisz
pocałunkami twoich ust wydelikacisz
moje usta suną jak liście na wietrze
i osiągają nieba szafirowego wnętrze

To zaś śpiewają miłosną nutą godową
i płyną wartko rzeką szmaragdową
krew pośpiesznie obiega mnie całego
czuję nieopisane dreszcze ciała mego

W upojeniu moja twarz topi się jak śnieg
widzę szalonych gwiazd na niebie bieg
znikam niczym rumiankowe chmury
które przegonił ożywczy wicher ponury

CO MIŁOŚĆ POKONA

CO MIŁOŚĆ POKONA
Kazimierz Surzyn

Miłości prawdziwej
nic nie pokona –
ani wieku różnica
ani rozziew poglądów
ni zamęt ocen sądów
nie wady ujawnione
ani to co się zepsuło
nie wątpliwości duszy
ni sercowe rozterki
nie jest wcale ważne
co takiego się wydarzy
jakie popełnią błędy
obie strony związku
ani nawet to czy będą
bardzo daleko od siebie
miłość pokonać może –
jedynie brak miłości

NIEPODLEGŁA

NIEPODLEGŁA
Kazimierz Surzyn

Odrzuciłaś bożki pogańskie
przyjęłaś wartości chrześcijańskie
koroną i berłem władałaś
wojny z wrogami wygrywałaś

Spętana w łańcuchy zaborców
omotana nienawiścią zdrajców
co w suknię czarną Cię ubrali
i wieniec kolczasty na głowę Ci dali

Bohater Piłsudski z Legionami
Myśliciel Dmowski z Narodowcami
Błękitny Haller konstruktor Niepodległej
Paderewski co Wilsona przekonał do sprawy polskiej

Beck Czuma Daszyński Dowbor – Muśnicki
Kasprzycki Korfanty Lubomirski Szeptycki
Rozwadowski Sikorski Sławek Sosnkowski
Śmigły – Rydz Wieniawa – Długoszowski Witos Żeligowski
Pokolenia Polaków Żołnierzy co wywalczyli wolność
przez krew i rany przywrócili Polsce godność

Dziś w białej sukience dumna
koralami od Tatr po Bałtyk przybrana
z Orłem Białym w koronie
z Mazurkiem Dąbrowskiego w hymnie

Z Biało – Czerwoną co polskości chroni
z Krzyżem co wiary broni
piękna łagodna obowiązkowa
chrześcijańska solidarna honorowa

Tyś perłą najcenniejszą
Tyś ziemią najcudniejszą
Wisła muzyką fal niech cię sławi
Niech Bóg Ciebie błogosławi

NADZIEJA

NADZIEJA
Kazimierz Surzyn

Od nadziei może
tylko pęknąć serce
Ona taka ulotna
jak piórko na wietrze
Nadzieja matka głupich

Tak się często mówi
Osobiście sądzę inaczej

Nadzieja to ufność
dla tych wszystkich
co wyobraźnię mają
i myślami sięgają
daleko w przyszłość

Świat tęczą koloryzują
czekają na światło
pogodę w szarości

Jutro będzie
a jakie pytasz

to od nas zależy

NIE WIELE DAĆ MOGĘ

NIE WIELE DAĆ MOGĘ
Kazimierz Surzyn

Niewiele dać ci mogę
oprócz romantycznych
słów KOCHAM CIEBIE

Niewiele dać ci mogę
poza BUKIETEM KWIATÓW
uświęconych ogrodami lata

Niewiele dać ci mogę
z wyjątkiem POCAŁUNKÓW
elementarza czułości

Niewiele dać ci mogę
tylko ŁĄKI ZIELONE
na kocu szczęścia

Niewiele dać ci mogę
jedynie ŚPIEW MORZA
i dłonie spaceru co splatają

Niewiele dać ci mogę
przyjmij SZCZYTY GÓR
w bliskości z niebem

Niewiele dać ci mogę
prócz kilku WIERSZY
takich od siebie z duszą

Niewiele dać ci mogę
chyba GORĄCY TANIEC
co przeniesie nas na raje

Niewiele dać ci mogę
trzymaj moje SERCE
co bez końca miłuje

Niewiele dać ci mogę
tylko to POWIETRZE
Ty jesteś moim powietrzem

Zresztą weź miła
co tylko chcesz

ZAUFANIE

ZAUFANIE
Kazimierz Surzyn

Jest jak przyrzeczenie krwią
że to co powiesz przyjacielowi
zostanie w sercu do końca świata
i nikt sekretów stamtąd nie wyłowi

Zaufanie trzeba życiem wznosić
raz utracone trudno odbudować
nie są to jakieś górnolotne słowa
a obietnice co należy dotrzymywać

Rozkoszny złoty miód na języku
a w sercu i w duszy trucizna
zniszczy zaufanie wypracowane
człowiek spokoju już nie zazna

PRAWDZIWY PRZYJACIEL

PRAWDZIWY PRZYJACIEL
Kazimierz Surzyn

Jest po ścieżkach przewodnikiem
omijania dróg krętych nauczycielem
pomocnikiem w złym padołu losie
i lekiem na każde moje zmęczenie

Wiarygodnym takim z sercem mówcą
twarzą w twarz normalnym rozmówcą
co bardziej pomaga niż tysiące znajomych
koło mnie codziennie przechodzących

Gojącą rozpierzchłe rany muzyką
na wspaniały nastrój szczepionką
tańcem który do gwiazd przenosi
a duszę na Ziemię Obiecaną zanosi

Otwartymi na oścież drzwiami
rozwiązanymi wspólnie sprawami
do dalszego działania sił ożywieniem
i dawaniem dobrych rad czarodziejem

Węzłem co łączy a nie więzi
jasnością wzroku który błądzi
nieśmiertelnikiem co nie więdnie
windą ciągnącą w górę nieustannie

Żeliwnym nad przepaścią mostem
bukowym na ukrop dnia cieniem
otwierającym pąki zbawienia kwiatem
pobudzającym do lotu aniołem
kiedy skrzydła moje opadły
a marzenia na dnie osiadły

JAK W ZEGARKU

JAK W ZEGARKU
Kazimierz Surzyn

Kolejny dzień przemija biegiem
słońce nam śle całus zachodem
w purpurowych koronkach nieba
chmury brzemienne pod wieczór
witają w progu noc tajemniczą

Dzisiaj jest dla nas bardzo łaskawa
darowała księżyc urokliwy wyrazisty
oraz łańcuch gwiazd promienisty
marzeniom ładnie rozwinęła skrzydła
kocham cię w tym gwiazdozbiorze

Ale znowu rano wstało zorzą i rosą
królewsko zapiał kogut w kurniku
gdzieś w oddali dzwony głośno biją
już południe Anioł Pański zwiastują
i znów słońce w różu w czerwieni
wieczór pomału do snu skrywa
Bóg wielki zegarmistrz świata

STAROŚĆ

STAROŚĆ
Kazimierz Surzyn

Widzi coraz gorzej
usta gubią słowa
cierpi okropnie głowa
i jak wulkan chce wylać
rozgrzaną lawę z czoła

Nie lubi tego fotela
przeraża ją cisza ścian
i pozy zmienności na twarzy
raz sięga nieba
a raz jest w najgłębszej szczelinie

Przechadza się z okna w okno
patrzy jak mknie
zegar lat
szuka przyjaznej dłoni
co zagłuszy samotność

Serce zapomina o biciu
traci oddech na schodach
zagubiona w pajęczynie
utkanej ze zmarszczek
aż milcząco leży
spętana chorobą końca

SONDERAKTION KRAKAU

SONDERAKTION KRAKAU
Kazimierz Surzyn

Perfidna akcja wyniszczenia
polskiej inteligencji – profesorów,
zorganizowana przez Niemców
w okupowanej wówczas Polsce.

Kwitnący kwiat nauki – męczennicy
niezłomni w służbie narodowi,
podstępnie za nic aresztowani,
potem we Wrocławiu więzieni,
a następnie do obozów wywiezieni
w Sachsenhausen i Dachau.

Tułaczka, moralny i fizyczny terror,
jakiemu ich poddano, głód, zimno,
brak lekarstw – spowodował okrutną
śmierć wielu z nich. Pamiętajmy!

KOLEJNY RAZ MIŁOŚĆ

KOLEJNY RAZ MIŁOŚĆ
Kazimierz Surzyn

Świt zagląda do sypialni.

Leżymy obok siebie
sny przecierając z oczu
i na poduszkach marzeń
układamy pasjanse.

Słonecznym pędem wstajemy
choć nas nikt nie goni.

Pocałunkiem nowy dzień witamy
i dwoma słowami Kocham Cię.

Za drzwiami czekają pewnie
nowe wyzwania jak co dzień
chociaż ciszą powiewa
wiatr od zachodu
a promienie zza szyb
docierając do serc
rozświetlają drogi.

Jeszcze łyk herbaty
i żegnamy się w progu
bo praca obowiązki
mierzenie rzeczywistości
na zamiary i siły.

W tym wszystkim najpiękniejsza
jest miłość która cudem
pięknie wszystko nam układa.

SIŁA ARGUMENTÓW

SIŁA ARGUMENTÓW
Kazimierz Surzyn

Nie ten kto sędziwy
lub jak sadzonka młody
co rzuca wątpliwe tezy
i stawia pod nogami kłody

albo krzyczy najgłośniej
aż ziemia drży w głębinach
ma rację – to byłoby zbyt proste
nie potęga cała w słowach

chociaż dobitny wrzask
unosi daleko echo głosów
nie krzyk się liczy
ale siła argumentów

DOBRO WRACA

DOBRO WRACA
Kazimierz Surzyn

Z dna wyciągnij człowieka co upada
życzliwością zjednaj swego sąsiada

Wypowiedz słowa w drugiego obronie
zaprowadź zasady w przyjaciół gronie

Mów głośno o tym co cię boli
szanuj tych którzy wiek przeżyli

Pielęgnuj swoją miłość życia
bądź wzorem kultury obycia

Przebaczaj kochaj naprawiaj błędy
niechaj zapanuje radość wszędy

Dobro bliźniemu podarowane
do ciebie powróci podwojone

LITANIA

LITANIA
Kazimierz Surzyn

Polsko malownicza, cudotwórczyni najjaśniejsza
Chrztem wyzwolona, Krzyża obrończyni
Pieśni Patriotyczna, Pieśni Maryjna
Częstochowskiej Madonnie zawierzona
Królów korono, godna, majestatyczna
Gwiazdo Betlejemska co rozjaśniasz ciemność
Orle Pokoju, Flago Biało – Krwista
Mazurkiem Dąbrowskiego honorowa dumna
Mową Ojców łącząca Polaków na świecie
We krwi zbrukana, Golgoto umęczona
Zaborców pogromczyni, orędowniczko pokoju
Płacząca nad grobami, porośnięta makami
Z ruin ponownie odbudowana, Wielka
Syrenko Zwycięska, Łuku Tryumfalny
Górska pielgrzymko, Falo Bałtyku
Wiślańska Sago, konwaliami ustrojona
Piosenko biesiadna przy ognisku śpiewana
Cnót oceanie, poezjo boskości, chlubo narodu
Pachnąca łąką, złocista żytem, piękna pejzażem
Urokliwa miastami, swojska wioskami
Rodziny ostojo, dla każdego kromko chleba
Domie szczęścia, oazo ciepła, Arko Noego
Przez Świętego Jana Pawła II uświęcona
Różańcowa modlitwo, Opoko Solidarności
Pomniku 101 – rocznicy odzyskania Wolności
Nieugięta w walce o byt na globie, tolerancyjna
Ozdobo Polaków, księżycu srebrzysty
O Niepodległa, O wieczna

PIOSENKA

PIOSENKA
Kazimierz Surzyn

“Piosenka jest dobra na wszystko” –
otrze łzy jak tylko potrzeba
cierpienie w niepamięć puści
smutek w pogodę przemieni

Do snu dźwiękami ukołysze
sprawi że będziesz doskonalszy
włącz piosenkę gdy szaleje złość
gdy w źrenicach gości samotność

Ona przemawia gamą nutek
i tekstem z trafnym morałem
jest jedynym takim uczuciem
co możesz jak zechcesz usłyszeć

Będzie zawsze trwała przy tobie
kiedy inni zawiodą ciebie
namiętnie twe serce rozkocha
bakcyla wiary i nadziei doda

“Latawce dmuchawce wiatr” –
to moje radosne dzieciństwo
gdy z kolegą biegliśmy po łąkach
trzymając linki skrzydlatych w rękach

“Pieśń o cegle” podaj cegłę –
w rytmie trudu szkolnej kuźni
choć to nie były cegły ale długopisy
niczym komputery w dłoni

“Daj mi tę noc” przecudowną –
kiedy moją wtedy narzeczoną
zabierałem na modne dyskoteki
taki młody do cna zakochany

“Jak na lotni” zawieszeni –
wciąż płyniemy w szczęśliwości
sobą wcale nie znudzeni
w “Daj mi tę noc” dalej zakochani