Do zobaczenia Mamo…

Do zobaczenia Mamo…
Maciej Jackiewicz

Ten sam obraz od tylu lat trwa
coś się raz kończy i coś zaczyna
kiedy Atropos nić życia przecina
tylko w sercu cały czas wciąż gra

cisza która przenika całą duszę
i żal który już nigdy nie ustanie
módlmy się o zmartwychwstanie
kiedyś chyba całe niebo poruszę

tam będziesz przecież znów żywa
i powitasz nas taka uśmiechnięta
bowiem mama jest zawsze święta

bez bólu i choroby teraz szczęśliwa
czekasz już na tę chwilę ostateczną
gdy jeszcze się kiedyś tam spotkamy

kiedy aniołowie otworzą złote bramy
i podążymy do Boga drogą mleczną

dzisiaj całun to twoja jest zbroja
bo byłaś zawsze taka dobra i dzielna
a miłość jest przecież nieśmiertelna
do zobaczenia w niebie

Mateńko moja