JESTEŚ…

JESTEŚ…
Kazimierz Surzyn

zakręconą jodełką misterną gałązką wierzby
zależnie od pogody ducha

grzebykiem co uspakaja myśli
i czyni z włosów fryzurę zalotną

płaszczem ramion wielkodusznych
co chronią przed cywilizacyjnym pośpiechem

aniołem bezpieczeństwa na życie
który kiedyś tam przeniesie mnie w krainę wieczną

stołem rozmów o czymkolwiek
co na widok szczęścia śpiewa czule

kilometrami dróg sprzyjających wiatrów
które odganiają za horyzont te kręte

na dobre i złe miłowaniem
w sercu obrączkami zespolonym

nutką radosną o brzasku
ale też oczami w półmroku

słońcem w dzień i nocą
czasem bez liczenia czasu

czarodziejką co wyobraźnią
wzgórza miłosne obsypuje
wrzosami zimą

poranną herbatą malinową albo kawą
w uśmiechach boskiej tęczy

Kocham Cię