Metryka

Metryka
Maciej Jackiewicz

Była wtedy prawdziwa biała zima

mróz i śnieg od tygodni trzymał
gdy lekarz obwieścił: ma pani syna
od razu powiększyła się cała rodzina

szybko rozniosła się radosna wieść
dziesięć minut przed szóstą o świcie
przyszło ciekawe świata nowe życie

Na rączce śniadego bobaska
z białego płótna wycięta opaska
na niej numer dwadzieścia sześć

wszystkie lody wnet stopniały
czas nadszedł przecież wspaniały
obudził się senny przy piecu kot

właśnie dzisiaj ponad kopę lat temu
jak na przekór i wbrew wszystkiemu
urodził się znany wam…