Na obozie

Na obozie
Helena Szymko

pamiętam tamte chwile –
czuwanie na warcie
niewinne zauroczenie
przy blasku księżyca
twoje ciepłe spojrzenie
wokół tuzin namiotów
snem otuleni druhowie
my w gwiazdy zapatrzeni
myśleliśmy o sobie

nasze częste wypady
pełne przeżyć i przygód
gdy chadzaliśmy na zwiady

było w nas tyle wiary
wciąż zawierane przyjaźnie
na ustach uśmiech i pieśni
przy dźwiękach starej gitary
jak dobrze by było znowu
pójść tam gdzie nogi poniosą
leśnymi ścieżkami czy szosą
wciąż bratać się z przyrodą
odczuwać siłę młodości
i wciąż mieć duszę młodą