Otóż

Otóż (z cyklu Kanony)
Marian Jedlecki

Widać i to w mojej naturze
kryje strach w uśmiechu
a osłuchać słowa we wstydzie
chciałem z Bogiem przetworzyć
moją doczesność w pokucie
ale on dużo obiecywał
i zabrał mi wszystko
to teraz włączę za sobą widmo
którego nikt zobaczyć nie zdoła

jedno pewne –
Los jest panem zmaga i uśmierca
Panie godzący w nieostrość byłą
w ród kiedyś mój własny
wytaczasz krew pokory z mojego serca
pokonałeś własny narcyzm swojej miary
a ja ciągle mylę rachunki
gdybym choć raz mógł nie pomylić
gdybym