pachnie jesienią

pachnie jesienią
Jarosław Pasztuła

w kilku słowach
ubrana w barwy
pachnie jesienią

głęboko w oczach niebieskich

niebo nad nami

rozkłada słoneczne zasłony
wiatr przegania chmury

wyczuwam w sobie wolność
na duszy spokój

złote liście mienią kolorami

pod stopami szeleści
biały śnieg przyprószy
zajęcze uszy
przy miedzy ziemię zmrozi

rolnik kosi pożółkłą trawę
z jaką gracją
jakby taki się urodził

małe stopy Zosi na piasku
skrycie czas i wiatr zaciera

pachnie las grzybami
idziemy razem obok jakby życie
kieruje życiem los
historia i twarz

na oschłym kwiatku motyl

czeka by usnąć
na drzewie pomiędzy gałązkami
pająk tka sieć

babie lato na krzaczkach
rozwieszone piękno nietrwałe

zapisuję kartę w myślach
na oczach powieki jak zasłony
opadły gdy ujrzałem miłość

spokojnie bez obaw

płynę stawem gdy życia braknie
marzeniami w snach usypiam
topię się w nich wypływam