Peron

Peron
Marek Górynowicz

Dotarliśmy do stacji Starosielce
starsi ludzie wieczorową porą
nie otwierają drzwi nikomu
nieufnie żegnają pociąg

na wieży ciśnień obłok wron
ścieli pióra na dobranoc
w dole dzieci głaszczą telefony
nigdy im nie zabraknie bajek

w pustej przestrzeni nie ma jutra
twarze w maseczkach szukają uśmiechu
na odległość wdechu i wydechu
omijają martwy peron

na dobranoc zostań w domu
rankiem listonosz rozniesie świeże maile
awizo nieobecnym i gazetę Pani Marii
być może
odjedzie tym o dziesiątej sześć w kierunku Moniek