POCAŁUNKI

POCAŁUNKI
Kazimierz Surzyn

Uwielbiam kiedy zbliżamy
do siebie purpurowe usta
bardzo powoli i namiętnie
aż drżą umiłowaniem
a oddech gorący płynie falą
niesamowitej czułości i słodkości

i tą chwilę gdy wargi
zaplątane delikatnie w sobie
sprawiają że jesteśmy daleko od ziemi
w jakimś świecie rozkoszy
która całkiem zawładnęła nami
i rozpieszcza wycałowaniem