Prawda ciała kobiety

Prawda ciała kobiety
Zygmunt Jan Prusiński

Katarzynie Domagale

Obezwładnij mnie na dziesięć minut,
zawiąż mój początek i koniec
w czeluści sławy pod chmurami bujnymi,
jak zaprzyjaźnione kwiaty,
gdzie nie ma sporu
wobec żadnej iskry serca,
a początek to jak motyl,
a koniec to jak wodospad…

Naucz mnie Katarzyno uwierzyć
w potęgę dotyku drzew milczących,
tam bywam samotny i piszę
o rzeczach nietkniętych,
a wodorosty wtórują swoją muzyką
z zaprzyjaźnionym wiatrem,
czuję że tam rosnę
niewidocznym kształtem
zatrzymania…

Twoje ciało to elementarz…,
uczę się lekcji w męskich tonach dźwięku
i zapachu na tej przestrzeni,
gdzie akurat odpoczywasz nad rzeką
w niebieskiej sukience,
jak prawdziwa kobieta uwolniona od zegara,
bo czas ten jest nasz. –

Czy czujesz pocałunki – zbliżam się białym ptakiem!

23.09.2010 Ustka
Czwartek 8:34

Wiersz z książki „Niebieski blues”