Sen

Sen (Henri Rousseau)
Krzysztof Rębowski

Nie ma lepszego miejsca na sen
przyjaciółko pod drzewem dobrego i złego
nagość nie zaspokoi mojej tęsknoty schowanej w dżungli
sen nie nadchodzi pomimo usilnych starań

Czarny grajek zaczarował zwierzęta wymawiając twoje imię
z pobożną czcią lew wytrzeszczył oczy
nie ma lepszego miejsca na sen
i do udzielania wywiadów

Zatem bezsenna na dodatek naga w dzikiej krainie
zażywa rozkosze moje tęsknoty pochłania czas
cisza wieczoru o którą proszę i twarz księżyca
zawieszona bardzo wysoko na niebie