Smutna starość

Smutna starość
Helena Szymko

Jaka ta starość – szara i smutna
laseczką się podpiera
idzie przed siebie, chwiejnym krokiem
unikając słońca, hałasu
to dla niej, trudne i uciążliwe
z samotnością się borykać
lecz mimo szarości, smutku w sercu

kwitną w nim jeszcze, piękne wspomnienia
powabu i młodości
teraz, już tylko one, dodają jej radości
lecz pomimo smutku i samotności
nadal ogromne pragnienie istnienia
bo życie, jest cudem ofiarowanym
nie ważne, że lat nam przybywa
starość, pomaleńku dalej sobie kroczy
dopóki mrok – nie przysłoni jej oczu