Z palety do stóp kobiety

Z palety do stóp kobiety
Zygmunt Jan Prusiński

Rozsądnie by było przeżyć
ciemność nad rzeką miłości,
i w niej poszukać twoich rąk
złagodzić obyczaje pod wierzbą.

Poniekąd upływa czas samotnych
dalej nie widzimy nawet za dnia,
więc lepsza jest ciemność
wygodna eskapada kolorów.

Maluję kobietę którą znam
zbieram z niej smak owoców,
obieram jakby jabłko dziewicze
na kilka sposobów by przeżyć.

Spędzam na trawach spokój
zbyt był kąśliwy w obsadzie
niemych i niemej dolegliwości –

teraz tańczę bolero z Margot.

Usypiamy też wiry w rzece
odległość idealna do wierzby
by złożyć hołd skrzypcom

– zostań moją wiolonczelą!