Archiwum kategorii: Danuta Ostrowska

cyrk

cyrk
Danuta Ostrowska

miłość ekwilibrysta
nie słucha nikogo
wyrywa się do ciebie
tańczy nad przepaścią
zawiązując oczy

serce akrobata
rzuca się w ramiona
nie zapina klamry
ach! jakże piękne było
to salto
bez rozpiętej siatki

leżę klaun niezabawny
ze złamanym karkiem
spadłam z liny
której
nie rzuciłeś

rozbieram się do snu

rozbieram się do snu
Danuta Ostrowska

rozbieram się zawstydzona
zdejmuję niepewnie przeszłość
jak ulubioną sukienkę

jeszcze ta wstążka na szyi
ściśnięta zbyt mocno wspomnieniem
drżące palce nie mogą rozsupłać

skazana na dożywocie
popatrzę jeszcze na niebo
prostokąt błękitu w kratkę

dzisiaj ostatni posiłek
zamówiłam łyk wody
zapomnienia

gotowa
do najdłuższego snu