I ZNÓW NAD BAŁTYK

I ZNÓW NAD BAŁTYK
Kazimierz Surzyn

Biegniemy do jego serca
aby rozkoszy zaznać
w srebrnych falach
i z radością pływamy
niczym zwinne ryby.

Błyszczy w promieniach
niebiesko – zielonkawy
jak twoje boskie oczy
rozśpiewany szeleści
gwarząc opowieści.

Gniew w sztormie
sięga nieba prawie.
O brzeg ciężko uderza
masą stalowoszarą
piaski ze sobą porywa
i fale kołysze miarowo
raz w lewo raz w prawo –
siła Neptuna w zenicie.

Nocą jak marzenie
w żółci światła płynie
a my w malinowych pocałunkach
w ciszy gwiazd migocących.