list w butelce

list w butelce
Jarosław Pasztuła

telepatycznie w kosmosie iskrzy
między ziemią a niebem

słał list w butelce na fali uczuć
mimo sztormu myśli

niespokojnych snów
napisał wiersz na papierze
nie czytał go więcej

bał się wstydu śmiechu
i odsłonięcia już skaleczonego ducha
boli bordowe serce
drugiego serca bicia nie wyczuwa

ciepłych sierpniowych nocy
wracał tam nie raz
wciąż jej brak ucieka pomiędzy wersami
miłość z mądrością
mówią z rozsądkiem coś nie tak

czyta jego wiersze wyczuwa miłość
eteryczny zapach róż
smak czerwonego wina
odległość nie dzieli ich jedynie czas
złodziej ciągłym brakiem spojrzeń

przegląda stare zdjęcia słucha płyt
niewiele krótkich zdań
westchnień poranków o zapachu kawy
papieros dogasa zapalał skręta
popiół w popielnicy na dnie
tak właśnie się skończy
wszystko w proch

lecz to nie ten moment
nie ten dzień
nie ta noc i sen

wierzy że uda się spełnić obietnicę
wyznać co czuje
deszcz moczy jak łzy
policzki blade od ciepłych słów

list w butelce
dotarł w cudowne miejsce
prosto w ukochanej serca